W procesie karnym bywają sytuacje, w których to sam pokrzywdzony przestępstwem występuje przed sądem – niejako w roli prokuratora i to zamiast niego. Dotyczy to niektórych rodzajów lższejszych przestępstw, takich jak np. zniesławienia (tzw. oczerniana), znieważenia (np. nazwania kogoś „chamem”), czy też naruszenia nietykalności cielesnej (np. poprzez spoliczkowanie). Ale nie tylko.
Pokrzywdzony może niejako zastępować prokuratora także w odniesieniu do każdego innego, o wiele cięższego gatunkowo przestępstwa (teoretycznie – nawet zabójstwa). Inne są jednak warunki umożliwiające wystąpienie w takiej roli. Inne są także zasady działania.
Jeżeli chodzi o te lżejsze przestępstwa (prywatnoskargowe) to pokrzywdzony musi złożyć odpowiednią skargę do Policji (która następnie przekaże ją do właściwego sądu) albo samodzielnie wystąpić do sądu z tzw. prywatnym aktem oskarżenia. Wystąpienie z taką prywatną skargą musi nastąpić stosunkowo szybko. Pokrzywdzony musi pamiętać, że ma na to tylko jeden rok od czasu kiedy dowiedział się o tym kto jest sprawcą przestępstwa i to nie więcej niż trzy lata od momentu, kiedy w ogóle miało ono miejsce. Złożenie prywatnego aktu oskarżenia podlega opłacie w wysokości 300 zł.
Inaczej sprawa przedstawia się w przypadku występowania pokrzywdzonego w roli oskarżyciela w przypadku cięższych gatunkowo przestępstw (innych niż prywatnoskargowe). Ażeby pokrzywdzony mógł sam wystąpić z aktem oskarżenia najpierw powinien skierować sprawę do prokuratora (lub np. Policji). Dopiero kiedy prokurator w ogóle odmówi wszczęcia postępowania albo później je umorzy – pokrzywdzony otrzyma postanowienie w tym przedmiocie, które musi zaskarżyć do sądu (i ma na to tylko 7 dni). Jeżeli sąd uwzględni taką skargę, wówczas sprawa wróci do prokuratora. Dopiero kiedy prokurator po otrzymaniu sprawy z powrotem kolejny raz odmówi wszczęcia sprawy albo ponownie ją umorzy, aktywizuje się prawo do wystąpienia z aktem oskarżenia przez samego pokrzywdzonego. Jest to tzw. subsydiarny (a nie prywatny) akt oskarżenia. Tutaj pokrzywdzony ma nieco więcej czasu, bo aż jeden miesiąc od otrzymania od prokuratora kolejnego postanowienia o odmowie wszczęcia sprawy albo jej umorzeniu. Subsydiarnego aktu oskarżenia pokrzywdzony nie może jednak ani napisać ani nawet podpisać samodzielnie. Przepisy wymagają ażeby zrobił to za niego adwokat albo radca prawny. Taki akt oskarżenia przygotowany lub podpisany przez samego pokrzywdzonego nie zostanie przez sąd przyjęty. Ponadto, również i taki akt oskarżenia podlega opłacie w wysokości 300 zł.
powrót