Ochlapanie pieszego

25/10/2016

Deszczowych dni coraz więcej, a dziur w naszych drogach nie ubywa. Jak każdej jesieni nierzadkie są przypadki, w których na ulicy dochodzi do ochlapania pieszego przez przejeżdżający samochód. Jak w takiej sytuacji pociągnąć do odpowiedzialności nieostrożnego kierowcę? A z drugiej strony jak ostrożny kierowca powinien bronić się w sytuacji, w której nie mógł uniknąć ochlapania pieszego?


Warning: Use of undefined constant full - assumed 'full' (this will throw an Error in a future version of PHP) in /home/andrzejj/domains/kancelariakarna.pl/public_html/wp-content/themes/wp-framework/single.php on line 24

Ochlapany przechodzień przede wszystkim powinien zapamiętać numery rejestracyjne pojazdu. Przydatna byłaby również dokumentacja fotograficzna z miejsca zdarzenia (wykonana choćby nawet telefonem komórkowym) oraz dane kontaktowe do innego świadka zdarzenia, o ile takowy był na miejscu. Jeżeli w wyniku ochlapania doszło do uszkodzenia rzeczy (odzieży, torebki, zalania sprzętu elektronicznego) również i one będą stanowiły dowód w sprawie. Ich zachowanie (niestety najlepiej w stanie, w jakim pozostały po zalaniu) jest o tyle istotne, że oprócz potwierdzenia tego co się stało może również pozwolić na oszacowanie szkody i dochodzenie odszkodowania od sprawcy zdarzenia. Warto sprawdzić czy w miejscu zdarzenia nie działała przypadkiem kamera monitoringu.

Poszkodowany pieszy, który zgromadził już niezbędny materiał dowodowy może zgłosić się na Policję. Teoretycznie bowiem sprawca może zostać ukarany mandatem za wykroczenie, a jeżeli wysokość szkody jest większa (obecnie więcej niż 462,50 zł) może zostać ukarany nawet za przestępstwo.  Problemem może być jednak udowodnienie, że działanie sprawcy było umyślne. W praktyce byłoby to sytuacje, w których kierowca w sposób ewidentny dokonał ochlapania w sposób złośliwy lub gdy mógł z łatwością ominąć kałużę wiedząc, że w przeciwnym razie ochlapie pieszego, a tego nie zrobił. Jeżeli udałoby się skutecznie przeprowadzić postępowanie karne od razu można dochodzić od sprawcy roszczeń cywilnych, czyli odszkodowania.

W praktyce skuteczne przeprowadzenie sprawy karnej może być jednak bardzo utrudnione. Problemem może być brak wystarczających dowodów w sprawie, jak również trudności w wykazaniu umyślności sprawcy ochlapania. Nie oznacza to jednak, że poszkodowany przechodzień nie może dochodzić od sprawcy odszkodowania poprzez wniesienie pozwu do sądu cywilnego. Jeżeli kierowca samochodu dokonał uszkodzenia naszych rzeczy jak najbardziej możemy oczekiwać od niego, że zrekompensuje poniesione straty. Oczywiście przed wniesieniem pozwu warto podjąć próbę polubownego załatwienia sprawy ze sprawcą, którego do dobrowolnej rekompensaty skutecznie może zachęcić wizja uciążliwego i kosztownego procesu przed sądem.

Jak natomiast powinien bronić się sprawca ochlapania, który nie czuje się odpowiedzialny za powstałe zdarzenie? Jeżeli do zdarzenia doszło np. po zmroku w miejscu nieoświetlonym, a pieszy nie miał na sobie tzw. odblasków warto rozważyć podniesienie powyższego jako okoliczności łagodzących. Ponadto warto zrobić dokumentację fotograficzną stanu nawierzchni drogi, na której doszło do zdarzenia. Może być bowiem tak, że nawet przy zachowaniu należytej ostrożności stan drogi był na tyle zły, że ochlapanie przechodnia było zwyczajnie nieuniknione. Jeżeli kierowca został już pociągnięty do odpowiedzialności z powodu ochlapania można nawet rozważyć wystąpienie z roszczeniem regresowym (czyli o zwrot tego, co zapłacono poszkodowanemu pieszemu) do zarządcy drogi, który nie dopilnował utrzymania jej w należytym stanie.

powrót